6.8.07

Praca...


Otoz moja praca ma bardzo rozbudowane obowiazki: Okazalo sie na miejscu, ze bede „prawa reka” mojego szefa. Czyli mam go w pelni zastepowac w kazdej sytuacji. W tej chwili czuje sie wspolodpowiedzialna za to co sie dzieje w firmie. Moim glownym zadaniem jest opracowywanie programu pocznajac od czesci merytorycznej (czyli np.agende) po jej logistyczna czesc. W przyszlosci bede tez przygowywac oferty, spotykac z klientami i ustalac dokladny program wg zyczenia klienta. Prowadzimy tez roznego rodzaju aktywnosci od balooningu po jazdy na rowerze. Mozecie poogladac zdjecia na stronie firme www.ad-asia.com

Wszystkie programy (tak nazywane sa konferencje dwu, trzy dniowe) – odbywaja sie zazwycaj w hotelach o wysokim standarcie. Oczywiscie hotel zapewnia wszystkie dogodnosci, my przywozimy wszystkie niezbedne materialy dla programu. Sama agenda i program nieco sie rozni od typowych konferencji AIESECowych, gdzyz sa to ludzie duzo starsi, wiekszosc z nich piastuje wysokie stanowiska w firmie, a przyjezdzaja, zeby sie zintegrowac, bo np zaczynaja nowy wspolny projekt. Naszym glownym zadaniem jest zmotywowac ludzi do wspolnej pracy, zintegrowac i nauczyc pracowac w zespole. Wsrod naszych stalych klientow sa m.in: Nestle, Toyota, HSBC, Ambasada USA, Telekomunikacja, lokalne banki NTB i Ceylinco Bank.

Mam juz plan na trzy miesiace i juz wiem, ze prawie wszystkie weekendy mam zajete. Troche szkoda, bo wszyscy praktykanci wyjezdzaja wspolnie na wycieczki, w ktorych ja nie bede mogla wziac udzialu

Moj szef Peter Stewart pochodzi z Australii – 10 lat mieszkal w Nepalu, gdzie sie ozenil i przeniosl sie 5 lat temu na Sri Lanke. Ma dwojke dzieci, ktorych uwielbia. Jest bardzo otwarta osoba, lubie pozartowac, ale tez tez ciezko pracuje. To nie jest jego pierwszy wlasny biznes. Wczesniej prowadzil podobna firme w Nepalu, ale niestety konkurencja nie dala mu spokoju, wiec zmienil lokalizacje. Dosc dobrze mu sie powodzi, ma wielki dom, trzy samochody, swoj maly statek, kilka nieruchomosci.

Moj pierwszy program...

Prowadzilismy szkolenia dla firmy Nestle, ktora zaczyna nowy projekt GLOBE. Caly zespol, ktory przyjechal do Kandalama (najlepszy hotel na Sri Lance), jest bardzo miedzynarodowy – Bangladesz, Indie, Filipiny i Australia. Zauwazylam, ze ludzie sa bardzo otwarci, bardzo szybko sie integruja, nie maja zadnych oporow w nawizywaniu kontaktow. Poznalam dosc ciekawe osobosci np Jennifer z Autralii, ktora rowniez byla w AIESEC, mowi ze odkad zaczela pracowac, zmnieniala miejsce pobytu wiele razy w tym m.in pracowala na projekcie w Chinach, Wietnamie i Korei, a teraz zawitala na Sri Lanka. Pytala mnie o sytuacje polityczna, bo troche obawia sie zamachow... zapewnilam ja, ze narazie jest spokojnie...

Caly program byl oparty na ksiazce Kena Blanchard’a „High Five”. Pomiedzy analiza poszcegolnych rodzialow wlaczylismy rozne gry, case’y, ktore mialy sklonic do refleksji wszystkich uczestnikow. Wieczorem oczywiscie relax, pozna kolacja i coctail party czyli inaczej imprezka z whisky na czele. Niektorzy nawet wymyslili, ze jutro bedzie najlepszy dzien, bo bede mieli okazje rzucic mnie do basenu. Po programie owacje na stojaco i wiele pozytywnych ewaluacji. Najwiekszy problem oczywiscie stanowi moje imie, wiec wszyscy je uptoszczaja do sweety. W drodze powrotnej smialismy sie z niektorych okreslen Swiet, Swetlana, Svetkey lub poprostu Polish beauty.

Wrocilam do domu poznym wieczorem i nastepny dzien, szkolenie dla NTB (National Trade Bank). Tutaj bylo wiecej cwiczen sportowych, w tym narty wodne lub kajaki. Odkrylam, ze Lankijczycy w ogole nie potrafia grac w siatke, jedyny sport jaki uwazaja za najlepszy jest Krykiet (ktorego ja nie rozumiem).

Dzisiaj robilam podsuwmowanie wszystkich programow, bo jutro spotykamy sie z HR managerem Nestle

p.s w nastepnym poscie moja pierwsza wycieczka w glab wyspy ...

4 comments:

Anonymous said...

Swietus sluchaj zraisuj mi prosze praktyke :) tak na wrzesien przyszlego roku..moze byc nawet na 3 lata :) Dziekuje :D

Ola said...

mi tez mozesz zraisowac, prosze!!! moge jechac z kosi :)

Swietka said...

nie ma sprawy, polskie dziewczyny sa tu zawsze do wziecia:)

Unknown said...

No, no Sweety:-)... Gratuluje - praktyki jak i miejsca w ktorym przezywasz swoje life-changing experiance.

Pozdrawiam i czekam na wiecej